
Podopieczni trenera Bocheńskiego w sobotę wyjechali do Owińsk na mecz z Błękitnymi. Trzecia siła Korony chciała pokazać dobry futbol, ambitny i waleczny, co miało przyczynić się do zdobycia kompletu punktów.
Pierwsza odsłona meczu była dość spokojna. Każda ze stron sporadycznie pojawiała się pod bramką przeciwnika, a gra toczyła się raczej w środkowej strefie boiska. W 20′ gry Korona objęła prowadzenie za sprawą Nikodema. Niestety zaraz później Korona oddała inicjatywę co jeszcze przed przerwa wykorzystał gospodarz i doprowadził do remisu.
W drugiej odsłonie meczu to Korona była zespołem bardziej utrzymującym się przy piłce i raz po raz nękała strefę pod bramką Błękitnych. Gospodarze w tym czasie skupili się na szybkich kontrach. Na nasze szczęście żadna nie znalazł drogi do bramki. Cierpliwość i konsekwencja w atakach Koroniarzy doczekała się finału. Mati świetnie przyjął piłkę w środkowej strefie i po krótkim dryblingu zagrał prostopadłą piłkę do Kamila, ten przyjął piłkę jednocześnie ze zwodem i uruchomił Michała, który w polu karnym dopadł do futbolówki i bez wahania umieścił ją w siatce Błękitnych.
Korona zasłużenie zwycięża i wywozi z Owińsk komplet punktów.
Z podniesionym czołem Korona zawsze zespołem!