Połączenie sił to początek, pozostanie razem to postęp, wspólna praca to sukces…

Połączenie sił to początek, pozostanie razem to postęp, wspólna praca to sukces…

Korona 2004 bardzo mocno otwiera nowy sezon ligowy. Wczoraj w Międzychodzie
nasi chłopcy pokonali 5:1 Wartę Międzychód grając bardzo ambitnie i dojrzale.
Strzelanie płaskim strzałem w polu karnym rozpoczął Japan w 12’ gry po bardzo
zorganizowanej presji na przeciwnika w środkowej strefie boiska. Następnie gra się
bardzo wyrównała z delikatną przewagą po naszej stronie. Nadal musimy popracować
nad finalizacją. Druga połowa to już pokaz bardzo mądrej i kreatywnej gry naszych
chłopców. W 41’ doskonałym odbiorem w środkowej strefie boiska popisał się Kacper,
który podał piłkę prostopadłą do Maksa, a ten otworzył podaniem drogę Łukaszowi.
Korona prowadziła już  2:0. Na 3:0 akcję ponownie rozpoczął Kacper po odbiorze w
środkowej strefie. Podał kapitalną piłkę prostopadłą na wbiegającego w wolną strefę
boiska Landiego ten przyjął, popatrzył i dośrodkował wprost na głowę Japana. Tak
komfortowa sytuacja spowodowała, że mogliśmy jeszcze w tym meczu przetestować
inne warianty zarówno kadrowe jak i taktyczne.  Małe rozprężenie wśród chłopców
spowodowało stratę gola w 57’ gry w sytuacji dość jasnej do wyjaśnienia. Nasz
fundament gry nie zmienił się i Korona dalej napierała na Wartę z Międzychodu. W 62’
gry Wiktor dośrodkowywał piłkę w pole karne z rzutu rożnego, piłkę sparował bramkarz,
a do niej doskoczył świetnie dziś dysponowany Łukasz i podwyższył na 4:1. Chwilę
później bo w 64’ gry było już 5:1, a kolejna tym razem asystą pierwszego stopnia popisał
się Kacper, który wpadł w pole karne przedryblował trzech zawodników i z linii końcowej
podał ją do Łukasza, który dziś zaliczył hattricka. Martwi uraz Popka, który został
poważnie sfaulowany i już w 20′ gry opuścił boisko z powodu urazu kostki. Popek wracaj
silniejszy.

Korona w Międzychodzie pokazała już od początku jak bardzo jest zorganizowana i
zdeterminowana na kreowanie gry przez całe spotkanie. Korona pokazała świetna arytmię
gry i doskonale przyspieszała swoje akcję ofensywne. Bardzo dobrze przepracowany
obóz w Opalenicy pozwolił wytrzymać tempo gry od pierwszej do ostatniej minuty. Jest
jeszcze wiele aspektów naszej gry do poprawy, ale na to potrzeba czasu i spokoju. Na całe
szczęście wszystko to mamy w Koronie. W drugiej ligowej kolejce Korona 8 września jedzie
do Szamotuł na mecz ze Szkołą Piłki Nożnej. Początek spotkania o 19:00.
Drodzy rodzice naszych zawodników zapraszamy na to spotkanie.

Z podniesionym czołem Korona zawsze Zespołem !

0 komentarzy

Zostaw odpowiedź