„Pamiętaj wszystko jest możliwe dla tych, którzy wierzą.”

Te słowa idealnie obrazują kolejne dni na obozie w Opalenicy. Treningi, odprawy
i wreszcie gry kontrolne które pozwalają pracę treningową przenieść do
rzeczywistości meczowej i rywalizacji z przeciwnikiem. Trampkarze Korony
ostatnie dni mocno pracowali nad techniką i grą w ofensywie. Zwieńczeniem
pierwszych dni był mecz z Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski. Starsi koledzy okazali
się wymagającym rywalem. Korona grała ambitnie i do przerwy wynik bezbramkowy.
Świetnie w bramce spisywał się Błażej broniąc nawet rzut karny. Po przerwie trochę
brakowało sił i rywale objęli prowadzenie. Spotkanie kończy się wynikiem 1-4, a bramkę
dla Korony zdobywa Leszek po asyście Wicia. Mimo porażki drużyna pokazała wiele
dobrych momentów co miejmy nadzieję zaprezentuje już jutro w meczach z WKS Wieluń
(11.00) i Partią Buk (13.00). Dzisiaj praca nad finalizacją i integracja na Bowlingu.
Juniorzy z kolei w sobotę pracowali w grupach. Formacja defensywna pracowała nad
organizacją gry w obronie i pressingiem, a zawodnicy  ofensywni skupili się nad finalizacją
i budowaniem ataku.
W niedzielne popołudnie udaliśmy się również do kościoła na mszę świętą, a wieczorem
relaksowaliśmy się w hotelowym basenie. Juniorzy w drugim sparingu zmierzyli się z
przebywającym na obozie izraelskim zespołem Ironi Nesher FC. Bardzo silny i agresywnie
grający rywal zdecydowanie lepiej rozpoczął mecz i szybko objął prowadzenie. Korona nieco
spięta nie grała najlepszego meczu. Do przerwy 0-1. Po przerwie Korona gra zdecydowanie
lepiej i osiągamy przewagę. Niestety rywal po kontrze strzela drugą bramkę. Korona do końca
wierzy w siebie i w końcu trafiamy do siatki. Kontaktowy gol autorstwa Faliego po akcji
Wróbelka. Do wyrównania doprowadza Hubert po świetnej zespołowej akcji. Ostatecznie
mimo kolejnych okazji mecz kończy się sprawiedliwym remisem.
Już dziś mecz z juniorami starszymi Warty Międzychód (18.00) a jutro  ze Skrą Otusz
Wielkopolski (10.00).
Z pozdrowieniami ze słonecznej Opalenicy kadra trenerska.