Po świetnej grze w ostatnim meczu juniorzy Korony pełni optymizmu przystępowali do meczu
z Liderem w Swarzędzu. Rywal solidny ale wydawało się, że nasz zespół rozkręcał się i z
ofensywnym nastawieniem wyszliśmy na boisko. Mimo braku Igora czy Jasiny liczyliśmy na
dobrą grę. Pierwsze minuty to nasza dominacja i szanse na gole lecz znów zawodziła
skuteczność. W końcu Miki świetnie zagrywa do Wróbelka, a ten pakuje piłkę do bramki. Korona
na prowadzeniu. Niestety dziesięć minut później Dawid zostaje trafiony w rękę i sędzia dyktuje
rzut karny…Mamy remis. Korona znów atakuje. Wykonujemy rzut różny, gospodarze wybijają piłkę
na połowę gdzie stoi niepilnowany przez nikogo napastnik…pojedynek sam na sam z bramkarzem
i przegrywamy 1-2… Nieprawdopodobne, ale w takich okolicznościach Lider wychodzi na
prowadzenie, a mecz wymyka sie w krótkiej chwili spod kontroli naszym zawodnikom.
Druga połowa praktycznie na połowie gospodarzy lecz piłka nie chciała tego dnia wpaść do bramki
rywali… na dodatek Makos marnuje rzut karny i mimo licznych zmian w składzie i ogromnej przewagi
przegrywamy ostatecznie pojedynek… niestety zabrakło jakości i precyzji w rozegraniu i finalizacji
co wykorzystali gospodarze, którym należy pogratulować wygranej i przygotować się do
arcytrudnego pojedynku z faworytem rozgrywek w najbliższą sobotę w Zakrzewie o godz 10.30.
Zapraszamy i liczymy na wsparcie naszych kibiców!
Z podniesionym czołem Korona zawsze zespołem!!!
0 komentarzy
Zostaw odpowiedź
Musisz być zalogowany aby napisać komentarz.