W niedzielne popołudnie do Zakrzewa zawitała ekipa Mieszka Gniezno. To pierwsze ligowe
starcie obu drużyn. Po środowej porażce na własne życzenie z Akademią Reissa Koroniarze
przystąpili do meczu bardzo zmotywowani. Pierwsze dwadzieścia minut to koncert gry
gospodarzy, którzy grali z pomysłem i całkowicie zdominowali rywali. Jedynym minusem to.,
że brakowało skuteczności. Jedynego gola zdobywa Dawid przy dużym udziale Igora. Kolejne
minuty to napór Korony, która grała na prawdę świetny mecz. Goście w ostatnich minutach
otrząsnęli się i wyprowadzili dwie groźne akcje i byli bliscy wyrównania. Taka jest piłka, że
niewykorzystane sytuacje się mszczą… tym razem jednak zachowaliśmy czyste konto.
Druga połowa to lepsza gra Mieszka i gra chwilowo się wyrównuje. Koroniarze nie mogą
trafić do siatki, a trenerzy dokonują pierwszych zmian w składzie i ustawieniu. W końcu
atomowy wolej Makosa z 25 metrów ląduje w okienku i mamy 2-0! Co za gol. Warto
pracować na treningach bowiem na piątkowych zajęciach ćwiczyliśmy takie sytuacje.
Brawo! Korona idzie za ciosem i Wróbelek, który pojawił się na boisku w drugiej połowie
dwukrotnie trafia do siatki. Goście wykorzystują dekoncentrację w obronie i zaliczają
honorowe trafienie. Ostatnie słowo należy jednak do naszej drużyny i Wróbelek ustala
wynik na 5-1, kompletując hat-trick! Brawo dla drużyny za świetny mecz, który mógł
podobać się licznie przybyłym kibicom. Szkoda niewykorzystanych sytuacji bo wynik mógł
być o wiele efektowniejszy. Teraz trzeba solidnie pracować gdyż za tydzień wyjazd na
mecz z Liderem Swarzędz.
Z podniesionym czołem…
0 komentarzy
Zostaw odpowiedź
Musisz być zalogowany aby napisać komentarz.