Ostatnie dwa dni to bardzo wymagająca praca na obozie w Kołobrzegu. W środę poranny trening
to praca nad tworzeniem przestrzeni i wyjściem na pozycję. Doskonaliliśmy również schematy w
ofensywie i finalizację akcji w ataku. Po południu wybraliśmy się do Ustronia Morskiego na nowo
oddany piękny obiekt ze sztuczną nawierzchnią. Naszym rywalem zespół juniorów Gwardii Koszalin.
Czołowa drużyna województwa zachodniopomorskiego. Nasi zawodnicy zagrali z ambicją,
dyscypliną taktyczną i olbrzymim zaangażowaniem. Pierwsza połowa kończy się prowadzeniem
Gwardii po błędzie naszego bramkarza, który na szczęście zrehabilitował się chwilę później. Mimo
licznych okazji do wyrównania pierwsza połowa dla Koszalinian. Druga odsłona to jeszcze lepsza gra
naszej drużyny, która mocno przycisnęła rywala i raz po raz zagrażała przeciwnikowi. Najlepsze
okazje mieli Miki i Wróbelek. W końcu piękna akcja Seby prawym skrzydłem, zagranie piłki do Kadze,
który fantastycznie ubiegł obrońcę i bramkarza i umieścił piłkę w siatce. Po wyrównującym trafieniu
Koroniarze jeszcze mocniej przycisnęli rywala. Świetna gra w pressingu, pozwalała wyprowadzać
liczne ataki. Niestety piłka nie znalazła już drogi do siatki i mecz zakończył się remisem 1-1. Brawo za
walkę, dobrą komunikację i coraz lepszą grę. Na pochwałę zasłużył cały zespół. Dodatkowo graliśmy
bez Makosa, który miał chwilowe problemy zdrowotne. Hubert i Kapsel świetnie spisali się grając na
skrzydle. Po powrocie kolacja i mecz Real – PSG. Kolejny dzień to trening na boisku poświęcony
technice, siatkonodze oraz ćwiczyliśmy rzuty karne. Wygrali Wojtek i Izi, a w bramce świetnie
spisywał się Sid. Po obiedzie trening w hali w formie obwodowej oraz rywalizacja w super szóstce. Po
treningu odnowa na basenie i kolacja. To nie koniec dnia bowiem wieczorem prawdziwa walka.
W piłkarskich klatkach doszło do turnieju 2×2. Prawdziwy wycisk dla wszystkich, a emocji i dobrej
zabawy nie brakowało. Dwie grupy po cztery zespoły i rywalizacja, która była niesamowicie
wyczerpująca. Ostatecznie w meczu o trzecie miejsce Dominatorzy (trenerzy Łukasz i Dariusz )
pokonali Piątali ( Dawid i Kadze) 4-0. W wielkim finale, który miał otoczkę iście z Ligi Mistrzów
( wkrótce relacja) Skarpety (Bruno i Wojtek) pokonali Somaliland (Koniu i Spiral) 5-3 zgarniając
komplet 10 punktów do klasyfikacji super szóstki! W pokonanym polu Gang Ulanych ( Makos,
Miły i Ciecier), Kluseczki (Wróbel, Izi), Grzywiaści (Fali, Kapsel), Kasacja (Seba i Sid). Sędziowie
główni zawodów to Hubi i Jackop. Po 22 wróciliśmy do pokoi i w hotelu zapadła cisza.
Z pozdrowieniami Korona Junior TEAM.
0 komentarzy
Zostaw odpowiedź
Musisz być zalogowany aby napisać komentarz.