Relacja z obozu w Dzierżoniowie

Relacja z obozu w Dzierżoniowie

Pochwała dla najstarszych Koroniarzy za drugą połowę meczu, którą zwyciężyli mimo olbrzymiego zmęczenia i pokazali, że z odpowiednim podejściem mogą wygrywać z każdym zespołem. Warto wspomnieć że w drużynie z Bielawy grali nawet zawodnicy urodzeni w 1998 roku…Po meczach szybka odnowa i niespodzianka. Wyjazd do Wrocławia na mecz ekstraklasy Śląsk – Cracovia. Emocje przyniosła druga połowa, łącznie z kontrowersyjnym karnym po analizie VAR. Sobota pod znakiem regeneracji i pracy nad techniką. Solidnie popracowali bramkarze, a po kolacji wszyscy udali się na chrzest nowych Koroniarzy. Oj działo się… Po blisko dwugodzinnej zabawie wróciliśmy do pokojów. Jeszcze gromkie sto lat dla Iziego i do łóżek. Ostatnia noc spokojna. Rankiem krótkie treningi i wyjazd w drogę powrotną do domu. Obóz był bardzo intensywny i z pewnością spełnił oczekiwania zarówno szkoleniowców jak i zawodników. Dopisywała nam pogoda a profesjonalne warunki w jakich trenowaliśmy i przebywaliśmy zagwarantowały odpowiednią jakość pracy. Mamy nadzieję, że ciężka praca przyniesie skuteczną i przede wszystkim radosną grę w rozpoczynającym się już sezonie 2017/18. Do zobaczenia na ligowych stadionach!

Galeria zdjęć

Dzień 4 i 5

IMG 8027

Środa i czwartek to dni które upłynęły pod znakiem regeneracji, zarówno fizycznej i mentalnej. Znacznie mniejsze obciążenia treningowe, bowiem poprzednie dni były naprawdę mega ciężkie. W środę po porannych treningach solidna odnowa w basenie a najstarsi w nagrodę za zwycięstwo z gospodarzami udali się do centrum balneologii w Dzierżoniowie, gdzie skorzystali z podwodnych masaży, a zawodnicy z urazami przechodzili zabiegi krioterapii. Po odpoczynku popołudnie znacznie aktywniejsze. Juniorzy trenowali blisko dwie godziny nad elementami taktyki, trampkarze zaś odbyli prawdziwie męską i piłkarską odprawę z trenerami Darkiem i Marcinem. Efekty odprawy były widoczne już na pierwszym treningu, a zawodnikom należą się słowa pochwały. Po kolacji postawiliśmy  na integrację. Wszyscy mieli przedłużoną ciszę nocną a w nagrodę za solidną pracę do hotelu raz po raz wjeżdżała pizza i inne smakołyki. W czwartek trampkarze i juniorzy 2002/03 rozegrali grę wewnętrzną. Tym razem młodzi bez szans, a brak sił dawał się zauważyć gołym okiem. Wynik 0-9 mówi sam za siebie, a juniorzy raz po raz przeprowadzali składne akcje. Najstarsi zamknęli cykl pracy nad rozegraniem piłki na małej przestrzeni. Po szybkiej odnowie na basenie i smacznym obiedzie wyruszyliśmy w góry. Nasz cel – największy szczyt Gór Sowich – Wielka Sowa. Do celu prowadził nas człowiek, który te góry ma w jednym palcu i zna każdą ścieżkę i niemal każdy kamień -pan Tomasz Śnieżek. Szybkim tempem osiągamy cel. Relaks na szczycie, lody i wejście na wieżę widokową. Panorama na Wrocław, Góry Stołowe, Śnieżkę, Śnieżnik…Przez lornetkę widać nasz ośrodek z kompleksem boisk. Bystrym krokiem schodzimy w dół i autobusem wracamy do Dzierżoniowa. Wieczorkiem basen, sauna, jacuzzi i analiza video. Na boisku do piłki plażowej pojedynek trenerzy-zawodnicy. Po zaciętym boju doświadczenie wzięło górę i w tie-breaku wygrywają szkoleniowcy. Po takiej dawce wrażeń po 23 w hotelu zapanowała cisza…Z pozdrowieniami zawodnicy i sztab trenerski.

 

Dzień 3 i 4

 21057484 1387241861388654 1482949004 o

Poniedziałek rozpoczęliśmy porannymi treningami w czasie których trenerzy pracowali głównie nad taktyką. Dużo uwagi poświęcaliśmy grze obronnej i przejściu z obrony do ataku. Juniorzy pracowali w dwóch grupach. Przed południem jedna grupa pracowała w siłowni nad mocą i wytrzymałością siłową, a druga na boisku. Po południu obie grupy zamieniły się miejscami, z kolei trampkarze doskonalili grę obronną. Z każdym treningiem widać postęp w organizacji gry, a przecież rocznik 2004 wchodzi w grę na pełnowymiarowym boisku w jedenastoosobowych składach. Bramkarze pracowali z trenerem Łukaszem nad techniką, odpowiednim ustawianiem się i grą na przedpolu. Na koniec treningu pojedynek bramkarze (Sid i Jędrek) – trenerzy (Łukasz i Jakub). Stawką słodycze i niespodzianka. Pojedynek obfitował w piękne gole, które padały najczęściej po strzałach… przewrotką. 

{youtube}Pz4wbqL3Jw8{/youtube}

Ostatecznie po dogrywce i serii rzutów karnych wygrali trenerzy, a do ostatecznego rozstrzygnięcia potrzebna była nawet technologia VAR, w efekcie czego ostatni decydujący karny został powtórzony.

{youtube}OJ7jEEYy0Os{/youtube}

 Po kolacji wizyta w sklepie a po niej najstarsi Koroniarze odbyli trzeci trening, pracując nad współpracą w ofensywie. Młodsi mieli odnowę w saunie, jacuzzi i basenie, a grupa trampkarzy odbyła odprawę taktyczną z trenerem Łukaszem i Marcinem. Tak zakończyliśmy bardzo intensywny poniedziałek. Wtorek to czas gier kontrolnych. Trampkarze rozegrali grę kontrolną z juniorami 2002/03. Po bardzo zaciętym meczu ostatecznie w końcówce meczu losy zwycięstwa przechylili na swoją korzyść juniorzy wygrywając 3-0 po bramkach Oliny, Spirala i Jakuba. Najstarsi przygotowywali się do gry kontrolnej z gospodarzami ćwicząc schematy w ofensywie, które jak okazało się później przyniosły w meczu identycznie wypracowane jak w czasie treningu gole. Po południu młodsi odbyli trening regeneracyjny w formie gier i zabaw, a juniorzy 2001/02 zmierzyli się z występującą w lidze wojewódzkiej juniorską drużyną Lechii Dzierżoniów. Po bardzo dobrej i ambitnej grze (mimo dużego zmęczenia) nasi zawodnicy wygrali 2-1 po golach Wojtka i Wróbelka. Brawo Korona! Podsumowują kolejne dni obozu brawa należą się wszystkim obozowiczom. Tak trzymać chłopaki!Wieczorem kolacja w kameralnej wiacie grillowej oraz życzenia urodzinowe i gromkie sto lat jubilatom – Wróbelkowi i Spiralowi. Po odnowie biologicznej czas na zasłużony odpoczynek a już wkrótce niespodzianki… ale to tajemnica… Z podniesionym czołem Korona zawsze zespołem!

Dzień 1 i 2 – Pracowity weekend Koroniarzy

20993277 1874310499553978 1390886024 o

W sobotni poranek blisko 60 zawodników wyruszyło na obóz do Dzierżoniowa. Po błogosławieństwie księdza Szymona wyruszyliśmy w trasę. Naszym celem OSiR Dzierżoniów. Chwilę po dwunastej docieramy na miejsce. Po drodze autokar przeszedł kontrolę Inspekcji Transportu Drogowego. Na szczęście wszystko sprawnie i bez zakłóceń. Po pysznym obiedzie czas na pierwsze treningi. Na doskonałych boiskach, w pięknej scenerii Gór Sowich trenerzy zabrali się ostro do pracy. Po blisko dwugodzinnych zajęciach szybka odnowa i czas na kolację. Wieczorem kolejny trening taktyczny, odprawa organizacyjna i po godzinie 22 cisza nocna. Niedziela bardzo intensywna. Najstarsi Koroniarze rozegrali pierwszą grę kontrolną. Naszym rywalem była drużyna juniorów starszych Piast Nowa Ruda. Silny fizycznie rywal nie przestraszył naszej drużyny i po zaciętym meczu padł wynik remisowy 4-4. Bramki zdobywali Makos, Seba i Dawid. Bohaterem gości był z pewnością ich bramkarz, który wielokrotnie ratował Piasta z opresji, broniąc między innymi rzut karny. To już kolejny (czwarty z kolei!!!) niewykorzystany karny przez nasz zespół. Młodsze ekipy trenowały pod okiem trenerów Marcina, Krzysztofa i Jakuba. Po południu druga sesja treningowa. Zespoły pracowały nad ofensywą, a trener Łukasz wziął w obroty bramkarzy, którzy fruwali między słupkami.Po treningu udaliśmy się do Kościoła św. Jerzego na niedzielną mszę świętą. Po mszy smaczna kolacja i odnowa na basenie. Póki co wszyscy ciężko pracują, choć niektórzy już odczuwają trudy obozu. Koroniarze to jednak bardzo waleczni i pozytywni zawodnicy więc jesteśmy przekonani, że nikt nie będzie odpuszczał, a z każdym dniem postęp będzie coraz bardziej widoczny. Pamiętajcie chłopacy „Na szczycie zawsze znajdzie się miejsce.” Praca, determinacja i radość z gry niech prowadzą Was do celu. Z pozdrowieniami sztab trenerski.

 

0 komentarzy

Zostaw odpowiedź