Mimo dobrych okazji do przerwy 1-0 dla Korony. Prawdziwe emocje zaczęły się po przerwie. Najpierw doskonała okazja Igora po świetnym rozegraniu piłki i gdy wydawało się, że musi być 2-0 strzał mija słupek. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić…i tak najpierw kontuzja wykluczyła z gry Huberta, który rozgrywał kolejny dobry mecz a na domiar złego niezdecydowanie naszych defensorów wykorzystuje rywal i spóźniona interwencja Jędrzeja za polem karnym kończy się rzutem wolnym i czerwoną kartką naszego bramkarza. Do końca meczu prawie 30 minut… Do piłki podchodzi zawodnik gospodarzy i pokonuje Damiana. 1-1 i Koziołek rzuca się do ataku. Nasz zespół pozytywnie reaguje na grę w osłabieniu. Roszady w ustawieniu i niesamowita ambicja Koroniarzy pozwala przejąć inicjatywę. W dziesiątkę rozgrywamy fantastyczne 25 minut nokautując rywala…najpierw świetna akcja całej drużyny. Makos zagrywa do Wróbelka a ten wyprowadza nas na prowadzenie. Po chwili udany przerzut i Makos podwyższa na 3-1. Idziemy za ciosem i fenomenalna akcja Igora, który niczym slalomowe tyczki mija 5 rywali i strzela nie do obrony!!! Nasz zespół gra z niesamowitym zaangażowaniem i poświęceniem…nie ma straconych piłek. W ostatniej akcji kolejna kombinacja, Ciecier mija bramkarza i mamy 5-1!
Brawo Korona! Brawo za walkę do końca i pokazanie, że nawet w 10 można grać na takim poziomie! Wszyscy pokazali jak duży potencjał ma nasza ekipa i że warto pracować! Z podniesionym czolem…
0 komentarzy
Zostaw odpowiedź
Musisz być zalogowany aby napisać komentarz.