Zła passa juniorów

Po chwili dwukrotnie wypracowujemy doskonałe okazje jednak nie potrafimy ich wykorzystać. Szybko się to zemściło i do szatni schodzimy z wynikiem 0-4… Szkoda tym bardziej bo mimo wyrównanej gry wynik był fatalny. Spokojna rozmowa w szatni i korekty w składzie pozwalają poukładać grę i nasi zawodnicy wreszcie zaczęli grać z odwagą i wiarą w zespół. Niestety mimo przewagi nie udało zdobyć się chociaż honorowego trafienia i rezultat z pierwszej polowy utrzymał się do końca meczu. Przed nami przerwa w rozgrywkach (pauza) i czas na odbudowanie morale drużyny, tak by zespół zaczął wykorzystywać swoje atuty. Cieszy dobra postawa zmienników i Damiana w bramce (broni dopiero od miesiąca a kilkukrotnie doskonale interweniował w trudnych sytuacjach!). Martwi postawa niektórych zawodników, którzy wydawałoby się mieli być liderami drużyny…sporo przed Wami pracy i pokory chłopaki! Wkrótce miejmy nadzieję wrócą Jędrek i Makos, co zwiększy rywalizację o miejsce w składzie i zdopinguje wszystkich do jeszcze większej pracy. W piłce gra się do końca z radością, wiarą i pełnym zaangażowaniem. I pamiętajcie ! Wątpliwości zabiły więcej marzeń niż jakiekolwiek porażki!
Z podniesionym czołem Korona zawsze zespołem!