Pierwsze wiosenne trafienie na swoim koncie zaliczył Leszek Napieralski, który od niedawna ma bardzo dobre zapędy ofensywne i pamięta o defensywie. Kolejny gol padł po bardzo ładnej akcji, którą rozpoczął od obrony Wiktor Konecki, celnie podał do Jakuba Wasielewskiego, a ten uruchomił w napadzie Dawida Bocheńskiego, Korona prowadziła 2:0. Gol na 3:0 dla Korony to kapitalna akcja ponownie od obrony, przez centrum boiska zagrywał „Wasyl” na lewe skrzydło, a tam do piłki doszedł Łukasz Czech, przedryblował zawodników Skry, wbiegł w pole karne i wstecznym podaniem „poszukał” Maksymiliana Kłoska, który zaliczył premierowe trafienie w swoim debiucie w barwach Korony Zakrzewo. Przy stanie 3:0 zabrakło nam koncentracji, a to szybko długim podaniem od obrony wykorzystał przeciwnik i zdobył gola.
Do przerwy wygrywamy 3:1. Po zmianie stron Korona nieco spuściła z tonu, zaczęła grać bardziej asekuracyjnie i bez większego szafowania siłami. W 43 min. gry piłkę w polu karnym wywalczył Maksymilian Kłosek i zdobył dziś drugiego gola. Przy stanie 4:1, Korona kontrolowała wszystkie akcję zarówno w obronie jak i w ataku raz po raz próbując zaskoczyć przeciwnika w różnych sektorach boiska. Zespół z Otusza w 53 min. gry dołożył jeszcze jedno trafienie, ale nie zmieniło ono losów meczu do końcowego gwizdka Pana Sędziego. Korona wygrała zasłużenie, cieszą 3 punkty, ale już za tydzień kolejny mecz tym razem przeciwnikiem będzie drużyna RED BOX Poznań, która zapewne inaczej jak Skra zagra w komplecie z 9 zawodnikami.
0 komentarzy
Zostaw odpowiedź
Musisz być zalogowany aby napisać komentarz.