Koroniarze zmotywowani przystąpili do gry. Pierwsze minuty to wysoki pressing naszej drużyny, który już w piątej minucie przynosi efekt i Seba wykorzystuje błąd obrony. Staje przed olbrzymią szansą, jednak w niewiarygodnej sytuacji nie trafia do pustej bramki. To musiało być 1-0… Po kilku minutach fantastyczne uderzenie Mikiego broni w sobie tylko znany sposób bramkarz Lecha. Pierwsze minuty dla Korony! Jednak kolejne pokazały klasę mistrza, który grał szybko i niezwykle efektywnie, z łatwością przedostając się pod naszą bramkę. Nasza drużyna mądrze się broniła lecz niestety w trzydziestej minucie błąd w kryciu i Lech zdobywa gola z rzutu rożnego. Po chwili mamy 0-2, a napastnik gości wykorzystuje kuriozalny błąd naszego obrońcy i bramkarza. Po przerwie gra się wyrównuje, ale to Lech zdobywa kapitalną bramkę, strzałem w okienko naszej bramki. Chwilę później po niezdecydowaniu obrony i bramkarza tracimy kolejnego gola. Później Jędrzej świetnie broni w kilku sytuacjach rehabilitując się za błąd z pierwszej połowy. Ostatni kwadrans znowu zagraliśmy tak jak pierwsze minuty meczu. Wreszcie odważne akcje i dobre wyjścia do ofensywy stwarzają kolejne okazje bramkowe. Wykorzystujemy tylko jedną a honorowe trafienie zalicza Bartek ładnym strzalem z dystansu. Spotkanie kończy się wynikiem 1-4 . Szkoda straconej szansy bo stać nas na dużo lepszą grę. Z pewnością zadowoleni byli liczni kibice, którzy obejrzeli szybki, otwarty mecz. Za tydzień derby w Skórzewie. Z podniesionym czołem Korona zawsze zespołem!
0 komentarzy
Zostaw odpowiedź
Musisz być zalogowany aby napisać komentarz.