Po południu udaliśmy się na mecz do Skoczowa. Na sztucznej nawierzchni podejmowaliśmy zespół Lukam Skoczów. Rozegraliśmy 3 meczowe tercje. Pierwszą i drugą przegraliśmy po 1:0, a w trzeciej to my byliśmy lepsi o jednego gola. Mecz w naszym wykonaniu był bardzo dobry, a co najważniejsze cały zespół pokazał, że praca nad Jego charakterem w Wiśle nie idzie na marne i walczył do ostatnich meczowych minut.
W sobotę zaraz po śniadaniu udaliśmy się do Aquaparku Tropikana w Hotelu Gołębiewski. Nasze zmęczone mięśnie były dziś w raju. Kąpiele w jacuzzi magnezowo-wapniowym, borowinowym, solanki, sauny ziół alpejskich, kosodrzewinowe, eukaliptusowe, parowe, grota solna i lodowa po prostu dziś się relaksowaliśmy. Po basenie udaliśmy się do muzeum Adama Małysza i mogliśmy podziwiać wszystkie trofea wiślańskiego mistrza. Na treningu popołudniowym rozegraliśmy czwarty mecz kontrolny na tym obozie. Naszym przeciwnikiem był Górnik Złotoryja. Mecz już od początku ułożył się pod nasze dyktando. Dobra organizacja gry, składne akcje, wielkie zaangażowanie całego zespołu i przede wszystkim gra do przodu spowodowało, że wygraliśmy mecz wynikiem 5:1. Wieczorem, każdy z zawodników przeszedł chrzest u nowego trenera. Po kąpieli udaliśmy się jeszcze na pokaz baletu, modernu i jazzu w wykonaniu dziewczyn ze szkoły baletowej z Krakowa i niestety nastał czas pakowania swoich walizek. Wszystko co dobre, zawsze się kończy i nie inaczej było tym razem. Prócz poprawy jakości gry naładowaliśmy swoje akumulatory pod względem charakteru i nieustępliwości w grze. Poprawiliśmy motywację i ambicję na boisku co było jednym z głównych zadań dla zespołu.
Dziś po śniadaniu wracamy z Wisły do Opalenicy. Na godzinę 18:00 zaplanowaliśmy ostatni piąty mecz kontrolny na obozie. Naszym przeciwnikiem będzie Warta Poznań. Do zobaczenie w Wielkopolsce.
{oziogallery 515}
Galeria zdjęć tutaj
Dzień 4
Czwartek spędziliśmy w górach. Zaraz po śniadaniu wraz z przewodnikiem beskidzkim wyruszyliśmy zdobyć szczyt Barania Góra 1220 m.n p.m. Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy od skoczni im. Adama Małysza w Wiśle Malince. Zobaczyliśmy obiekt, gdzie rozgrywane są zawody Pucharu Świata. Następnie dojechaliśmy autokarem do miejscowości Wisła Czarne i dalej już tylko maszerowaliśmy. Po krótkim i bardzo intensywnym wdrapywaniu się w górę odpoczęliśmy i posłuchaliśmy ciekawych informacji o Korniku Drukarzu, który niszczy tutejszy drzewostan. Następnie nasza wędrówka ruszyła dalej i dotarliśmy do źródła Białej Wisełki, gdzie królowała cisza, szum wiatru i relaksujący odgłos źródełka. Po odpoczynku ruszyliśmy zdobyć Baranią Górę. Panorama dziś była po prostu przepiękna.
W drodze do Przełęczy Salmopolskiej wędrowaliśmy górami i szczytami o przewyższeniach ponad 1050 m. n.p.m. W sumie dziś zrobiliśmy 24,6 km w górach co jest bardzo dobrym treningiem wytrzymałości, siły, odwagi, motywacji, a przede wszystkim ukształtowaliśmy swój charakter i wspólnie postanowiliśmy być nieustępliwymi w dążeniu do doskonałości. Trudy naszego wysiłku złagodziły bardzo smaczne lody oraz kąpiel w hotelowym basenie.
Jutro po śniadaniu trenować będziemy bardzo zabawowo. Nie zabraknie TurboKoroniarza, żonglerki, stałych fragmentów gry i konkursu jedenastek. Po południu czeka nas kolejny mecz kontrolny z Beskidem Skoczów, klubem który tutejsi górale uważają za najlepszy w okolicy. Pozdrawiamy wszystkich z bardzo słonecznej Wisły.
Galeria zdjęć tutaj
Dzień 2 i 3
Zarówno wtorek jak i środa były bardzo pracowitymi dniami na obozie młodych koroniarzy w Wiśle.
We wtorek odbyliśmy dwie jednostki treningowe, gdzie głównie szlifowaliśmy schematy gry. Po pierwszym treningu spacerkiem udaliśmy się do centrum miasta by sprawić małą niespodziankę swoim bliskim, którą już niebawem otrzymacie. Nie zabrakło kąpieli w hotelowym basenie zewnętrznym, gdzie schłodziliśmy zmęczone mięśnie po tak intensywnym dniu. Wieczorem po podsumowaniu dnia rozegraliśmy turniej tenisa stołowego i piłkarzyków. Środowy poranek przywitał nas deszczem i chłodem, jednak już na pierwszym treningu o 10:00 zaświeciło słonce i aktywność koroniarzy zaraz bardzo mocno wzrosła. W treningu pracowaliśmy w małych grach, które kończyły się finalizacją w bramce. Na koniec przypomnieliśmy sobie założenia w grze obronnej tak by postarać się je realizować w dzisiejszych meczach kontrolnych. Po obiedzie ruszyliśmy w daleką podróż do Gilowic, aż za Żywiec na dwa mecze z LKSem Beskid Gilowice-Rychwałd i UKSem Lisek Milówka. Ten pierwszy mecz kontrolny za sprawą 3 goli dobrze dysponowanego Dawida Bocheńskiego wygraliśmy, drugi natomiast przegraliśmy 2:0. W hotelu podsumowaliśmy dzień i mecze kontrolne. Jutro czeka nas dzień wspinaczki górskiej i zdobycie szczytu Baraniej Góry 1220 m. n.p.m.
Dzień 1
Podróż autokarem minęła nam bardzo szybko. Krótko po 15:00 zameldowaliśmy się w Wiśle w naszym hostelu KROKUS. Wisła przywitała nas pięknym i słonecznym dniem. Po zakwaterowaniu udaliśmy się blisko hotelu na testy sprawności ogólnej i specjalnej: zwrotność i żonglerka. Następnie zjedliśmy obiadokolację i udaliśmy sie marszem w stronę miasta i na mszę świętą do Kościoła.
Wieczorem w Krokusie spotkaliśmy się na zebraniu organizacyjnym, gdzie ustaliliśmy panujące zasady w całym tygodniu oraz podaliśmy plan na jutrzejszy dzień. Jeszcze przed ciszą nocną wykonaliśmy plakaty na drzwi wejściowe do naszych pokoi oraz integrowaliśmy grupę w zabawie z pieniążkiem. Jutro bardzo pracowity dzień w którym trenować będziemy dwukrotnie na nawierzchni trawiastej w wiślańskim Ośrodku START.
0 komentarzy
Zostaw odpowiedź
Musisz być zalogowany aby napisać komentarz.